Bike Republic to firma, której świat kręci się wokół rowerów. Świadczą mobilne i stacjonarne usługi serwisowe we Wrocławiu zarówno korporacjom jak i osobom prywatnym. Oferują również usługi związane z flotą rowerową oraz serwis w mobilnej odsłonie. Ich misją jest dostarczanie usług, które odpowiadają bezpośrednio potrzebom rozwijającego się rynku rowerowego.
Aleksandra Pająk: Skąd wziął się pomysł na stworzenie mobilnego serwisu rowerowego?
Paweł Raja: Sam pomysł powstał zupełnie przypadkiem, to była spontaniczna akcja. Ja zawsze bardzo się denerwowałem, gdy coś mi się stało w rowerze i nie potrafiłem tego sam naprawić, a każdy serwis we Wrocławiu czy też innym mieście był dostępny na przykład od 10. Zupełnie nie były to moje godziny – ani się wyrwać z pracy, a w sezonie straszne kolejki. Pomyślałem sobie, że może być o wiele więcej takich osób jak ja. Zobaczyłem też ogromną lukę na rynku i stąd wziął się pomysł. Aby zacząć, potrzebna była jedna osoba, która potrafi serwisować rowery. Dzięki niej serwis się rozwija. Obecnie zatrudniam cztery osoby. To one zarządzają punktem stacjonarnym. Sterują też całym zapleczem technicznym.
Jak wyglądały początki?
Paweł: To już trzeci sezon działalności, do tej pory pozyskiwaliśmy klientów przez polecenia znajomych, nasze własne kontakty, czy networking. Dopiero niedawno wprowadziliśmy materiały, ulotki, wizytówki, nową stronę internetową. Pierwszy rok był zupełnie ad hoc, zrobiliśmy około 400 serwisów w kwietniu i maju, a przez resztę roku nic się nie działo. To zupełnie nie był mój pomysł na biznes, chcieliśmy więcej. Później dzięki temu, że zaangażowaliśmy więcej osób, zaczęliśmy się rozprzestrzeniać. Obecnie rośniemy sieciowo poprzez dobry serwis i przyzwoite relacje z partnerami.
Jakie usługi oferujecie jako firma?
P: Bike Republic to obecnie zarówno serwis mobilny, jak i serwis stacjonarny. Oferujemy serwisy dla firm, korporacji, z dojazdem do domu lub do biura. Odpowiadamy za serwisy gwarancyjne rowerów marki Kross. Uczestniczymy w piknikach i akcjach organizowanych przez organizacje non-profit oraz miasta.
O czym należy pamiętać rozkręcając własny biznes?
P: To nie jest moja pierwsza działalność, wcześniej prowadziłem sklep internetowy i stacjonarny dla sportowców. Niestety nie wyszło, dużo zainwestowałem i straciłem, ale też wiele się nauczyłem. Według mnie biznes nie powinien być zakładany tylko po to, żeby zarabiać, musi też sprawiać przyjemność. Wiadomo, potrzeba ciężkiej pracy i poświęcenia, bo bez tego się nie uda. Ważne są też zaufane osoby, z którymi tworzy się biznes. Równie istotny jest wizerunek, ale nie chodzi tutaj o ładne logo czy stronę, a bardziej o swój wizerunek jako osoby szczerej, godnej zaufania, rzetelnej – jeśli obiecuję komuś, że coś zrobię lub załatwię, to rzeczywiście tak jest.
Co w prowadzeniu własnego biznes sprawia największą radość?
P: To jest tak wielowymiarowe, ale jednocześnie tak wymagające i wyczerpujące, że trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Cieszę się, gdy mój zespół jest zadowolony, gdy ludzie nawzajem sobie nas polecają i sami się do nas zgłaszają. Rosnące i niepoprawne z biznesowego punktu widzenia ambicje prowadzą do ciekawych rezultatów. Warto rozmawiać, pytać i podpatrywać. Konsekwencje zmian wynikających z rozwoju infrastruktury, przyzwyczajeń i potrzeb cieszą ze względu na nowe perspektywy rozwoju prowadzonego przez nas serwisu. W myśl teorii przyspieszających zmian, radość sprawia stawianie pierwszych kroków, tam gdzie inni nie dostrzegają możliwości.
Jakie są plany na rozwój?
P: Jest kilka punktów, które chciałbym zrealizować. Po pierwsze, mimo tego, że jesteśmy mobilnym serwisem, chciałbym otworzyć drugi stacjonarny serwis we Wrocławiu lub innym mieście. Planujemy na przyszły rok też kilka zmian jeśli chodzi o zwykły serwis. Pomimo tego, że jesteśmy pierwszym w Polsce autoryzowanym serwisem Krossa, będziemy też współpracować z Shimano. Chcemy też rozwijać z firmami floty rowerowe dla pracowników. Choć do tej pory jeszcze się to nie udało, mamy w planach rozbudowę punktów ładowania rowerów elektrycznych w mieście. Uważam, że ten rynek mocno się rozwinie i warto go zagospodarować.
Dlaczego zacząłeś rozwijać swój biznes we Wrocławiu?
P: Mieszkam tutaj od zawsze, znam tu też osoby, które bardzo pomogły mi na starcie. To poprzez kontakty nawiązane na uczelni, podczas zawodów biegowych czy spotkań biznesowych doświadczyłem, jak niezbędne jest utrzymanie wartościowych relacji.
Czy działanie właśnie w tym miejscu jest dla ciebie ułatwieniem?
P: Według mnie Wrocław jest bardzo “nieformalny”. Często do osób decyzyjnych można się dostać i z nimi porozmawiać poprzez jeden, dwa kontakty.
Jak wygląda infrastruktura rowerowa Wrocławia?
P: Myślę, że Wrocław jest jednym z najbardziej rowerowych miejsc w Polsce, bo ta infrastruktura jest tutaj ciągle tworzona. Jest tu też wiele niesamowicie aktywnych i efektywnych organizacji rowerowych, organizowanych jest też wiele eventów i stwarzane są możliwości dla rowerzystów. Wrocław przede wszystkim buduje świadomość. Ludzie zdają sobie sprawę, że we Wrocławiu najlepiej poruszać się na rowerze – głównie ze względu na korki. Uważam, że Wrocław może być świetnym przykładem miasta myślącego o mieszkańcach i nowych formach komunikacji, tak w zakresie infrastruktury rowerowej, jak i przestrzeni do dyskusji nad tym, co dla ludzi jest ważne.