Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt EKOSTRAŻ we Wrocławiu tworzą ludzie, dla których skuteczna i mądra ochrona zwierząt jest najważniejsza. Barbara Włodarczyk w EKOSTRAŻY działa już od 3 lat.

Alicja Mękarska: Czym zajmuje się EKOSTRAŻ?

Barbara Włodarczyk: Zajmujemy się ochroną zwierząt domowych i dzikich. Duża ich część, która do nas trafia to psy i koty, aczkolwiek staramy się nie wchodzić w drogę schroniskom. Jeżeli po ulicy błąka się pies, który nie ma właściciela, to w pierwszej kolejności sugerujemy, aby nie zgłaszać tego nam, tylko organizacji za to odpowiedzialnej.. Dlaczego? Schronisko jest do tego zobowiązane – ma umowę z gminą, a to właśnie ona ma obowiązek zajmować się zwierzętami bezdomnymi i dysponuje przeznaczonymi na to pieniędzmi. Jeżeli my takiego psa przyjmiemy, będziemy go utrzymywać ze swoich środków finansowych otrzymanych od darczyńców.

Oprócz tego jesteśmy jedną z niewielu organizacji, która pomaga też dzikim zwierzętom. Jeden z jenotów przyjechał do nas aż z Mazur, bo żadna inna organizacja nie chciała mu zapewnić opieki.. Nie dysponujemy ośrodkiem dla dużych zwierząt, ponieważ nie mamy możliwości ich przechowywania – kierujemy je w wtedy w inne miejsca. Ważną częścią naszej działalności są jeże. Były bliskie części osób, które zakładały EKOSTRAŻ, dlatego w tym momencie można powiedzieć, że jesteśmy jeżowymi specami.. Dobrze sobie z nimi radzimy, a we Wrocławiu nikt inny tego nie robi. Trafia też do nas wiele ptaków, przede wszystkim gołębi. W okresie rozrodczym opiekujemy się dużą ilością pisklaków i podlotów – częścią niepotrzebnie, bo ludzie widząc ptaszka na ulicy od razu myślą, że trzeba mu pomóc, a okazuje się być podlotem, którym rodzice mogliby się dalej zajmować…

EKOSTRAŻ

Czym różni się adopcja zwierzaka od kupna z hodowli?

Barbara: Pierwszym czynnikiem jest to, że z hodowli bierzemy szczeniaczka, a szczeniaczki nie są dla każdego… Jeżeli ktoś ma mało czasu lub jest osobą starszą to nie ma siły do zajmowania się młodym i pełnym energii psem. Poza tym, mimo wszystko przygarniając zwierzę ze schroniska – czujemy, że pomagamy. Pupile z adopcji wymagają pracy i pewnych wyrzeczeń, ale nie oszukujmy się, opieka nad szczeniaczkiem też taka jest. Zawsze zwierzę jest pewnym poświęceniem, a przede wszystkim żywą istotą, która wymaga naszej opieki i starań. Mogę również zapewnić, że takie działanie to czysta satysfakcja, bo zwierzę zawsze nam się odwdzięczy.

Które ze zwierząt uratowanych przez ciebie w EKOSTRAŻY zapadło ci najbardziej w pamięć?

B: Na pewno były to dwa psy. Pierwszy – Karolina (w typie amstaffa) trafiła do nas z dużymi guzami, ale była cudownym, kochanym psem. Gdyby nie to, że mam suczkę, która nie przepada za towarzystwem innych psów, to myślę, że Karolina byłaby ciągle ze mną. Na szczęście trafiła do innego domu, w którym dożyła swoich ostatnich dni. Niestety pojawiły się u niej przerzuty, więc już nic więcej nie dało się zrobić. Drugim psem była Doda, która została zabrana z podwórka domu w momencie, gdy była wygłodzona, osłabiona i wyziębiona. Właściciel wyjechał wtedy na kilka dni, więc była pozostawiona sama sobie.To była zimna noc i być może następnego ranka mogłaby już nie żyć. Akurat byłam wtedy w lokalu i karmiłam jeże, kiedy kolegą ją przywiózł… Widok tego jak łapczywie rzucała się na jedzenie, mimo że ledwo mogła podnieść głowę, nie mówiąc już o staniu, zapadł mi głęboko w pamięci.

Na zawsze zapamiętam jeszcze pierwsze rodzeństwo jeży, które wykarmiłam. Maluszki trafiły do mnie z Chojnowa, sama po nie pojechałam i przywiozłam. Były to wyjątkowo silne młode i wszystkie pięć udało mi się uratować. Co nie zdarza się tak często, przez to, że jednak opieka człowieka to nie to samo, co mleko matki. Były u mnie od pierwszego tygodnia życia, po wypuszczenie na wolność.

EKOSTRAŻ

Co należy zrobić, gdy jesteśmy świadkami nieodpowiedniego traktowania zwierząt? Co za takie zachowanie należy uznać?

B: Mogą być dwie sytuacje: albo widzimy zwierzę bez właściciela, które jest chore i zranione – wtedy najlepiej jest je zabezpieczyć. Nie namawiamy nikogo do łapania gołymi rękami agresywnego psa, ale w miarę możliwości pozostanie w tym samym miejscu i pilnowanie, czy to zwierzę nadal tam jest, a jeśli się uda to np. w przypadku jeża – można spróbować złapać go do kartonika i się z nami skontaktować. W miarę możliwości prosimy o dowóz, albo my się postaramy takie zwierzę odebrać. Czasami nie możemy pomóc, ale możemy podpowiedzieć, gdzie indziej się kierować.

Jeżeli chodzi o przypadki podejrzenia znęcania nad zwierzętami, to takimi sprawami też się zajmujemy. Na naszej stronie jest formularz, w którym zawsze można zgłosić interwencję. Zdarzają się sytuacje bardzo pilne – tak jak to było ze wspomnianą już Dodą. tedy staramy –się natychmiast interweniować. W przypadku psów, które są np. na zbyt krótkich łańcuchach to są sprawy, które zazwyczaj załatwiamy w weekendy, czy dni, w których wolontariusze mają więcej czasu żeby pojeździć. Czasami ludzie są niezadowoleni, że nie jedziemy od razu, ale nie zawsze po prostu jesteśmy w stanie, dlatego musimy priorytetyzować, gdzie pomoc jest potrzebna natychmiast.

EKOSTRAŻ

Edukujecie dzieci i młodzież w zakresie humanitarnej ochrony zwierząt. Dlaczego warto zwracać uwagę na ten problem już od najmłodszych lat?

B: Jeżeli chodzi o dorosłych to do nich też warto docierać, ale czasami jest tak, że zmieniamy podejście z nowym pokoleniem. Jest szansa, że to właśnie dzieci przyjdą do rodziców i im powiedzą, że można inaczej. Albo właśnie zapamiętają treści z dzieciństwa, że o zwierzęta trzeba dbać i że też czują. I już jako dorośli będą żyli z tym przekonaniem. Oprócz tego głównym zamysłem tych zajęć jest nauczenie bezpiecznego zachowania wobec zwierząt. Wiele tragedii zdarza się, dlatego że ludzie nieodpowiednio się nimi zajmują – zwłaszcza psami. Mówiąc bardzo prosto – pokazując, że zwierzęta są fajne i ciekawe, wzbudzamy zainteresowanie dzieci. I jest szansa, że same zaczną się angażować i bardziej dbać o własnych pupili, czy jak już podrosną – to angażować się w jakieś działania społeczne.

Jakie obowiązki czekają na wolontariuszy i w jaki sposób można się do was zgłosić?

B: Większość wolontariuszy to osoby, które zgłaszają się do bezpośredniej pomocy przy zwierzętach lub do pełnienia funkcji domów tymczasowych. Mamy też osoby, które mniej się udzielają w ten sposób, a bardziej poprzez ogłaszanie zwierząt do adopcji, czy też wożenie ich do weterynarza, co jest u nas ciągłym problemem. Cały czas jednak zapraszamy do zgłaszania się, bo każdy znajdzie tu jakieś zajęcie.

EKOSTRAŻ

Jak jeszcze można pomóc EKOSTRAŻY?

B: Nawet jeżeli ktoś nie ma czasu na wolontariat, to zawsze może pomóc udostępnieniem naszych postów, wywieszeniem plakatów, położeniem ulotek, czy też wystawieniem puszki, do której będzie można zbierać pieniądze. Mamy też konto na portalu ubraniadooddania.pl, co zauważyłam, że się cieszy dużym zainteresowaniem. Bardzo zachęcamy do tego typu działań, bo każda pomoc jest dla nas ważna.

Jak wspiera was Wrocław?

B: Nasza aktualna siedziba została nam podarowana przez miasto na 3 lata. Oprócz tego dostaliśmy też środki finansowe na przygotowanie instalacji elektrycznej i ogrzewanie. Ten budynek nie jest w najlepszym stanie technicznym, ale gdyby nie pomoc od miasta moglibyśmy już nie istnieć, dlatego jesteśmy bardzo wdzięczni.

Zdjęcia do artykułu wykonał Maks Gronowski.

Chcesz poznać inne inspirujące osoby z Wrocławia? Bądź na bieżąco!

Categories: Ludzie

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *