“Kładziemy nacisk na autentyczność.”

Festiwal Druku “Nacisk” – wydarzenie, podczas którego branża druku łączy się z branżą kreatywną. Berliński klimat, murale, graffiti na Ruskiej 46 oraz kultowe wrocławskie neony – to wszystko tworzy niesamowitą atmosferę, której miłośnicy ilustracji i grafiki po prostu nie mogą się oprzeć.

Martyna Picheta: Kim jest Kasia Gardiasz?

Kasia Gardiasz: Studiowałam filozofię, co z pewnością zmieniło mnie, moje wybory oraz moje postrzeganie świata. Na tę chwilę trudno jest mi się jednoznacznie określić. Jestem tworem, który uwielbia doświadczać. Patrzę na świat przez pryzmat estetyki. Z natury jestem osobą, która nie potrafi długo usiedzieć w jednym miejscu. Lubię biegać, załatwiać coś, organizować. W branży reklamowej pracuję już dobre kilkanaście lat. Nie lubię mówić, że moim życiem rządzi przypadek. Wolę to określać jako szczęśliwy zbieg okoliczności.

W jaki sposób środowisko, w którym dorastałaś, wpłynęło na twoją wrażliwość?

Kasia: W moim domu estetyka odgrywała istotną rolę. Dorastałam w towarzystwie ludzi, którzy mieli bardzo dużo do powiedzenia w kwestii estetyki – każdy z nas coś tworzył. Moja mama projektowała – w latach 80 cały dolny śląsk chodził w jej plisowanych sukienkach. Babcia potrafiła co tydzień malować ściany na inny kolor, co było w stanie wyprowadzić dziadka z równowagi. [śmiech]
Jako dziewczynka przez cały czas usiłowałam coś robić. Podejmowałam się prób gry na pianinie, gry w kole teatralnym, nauki szydełkowania, projektowania oraz szycia.

nacisk Kasia Gardiasz

Z wykształcenia jesteś filozofką. Jak to się stało, że zaczęłaś pracę przy reklamie?

K: Studiowanie filozofii ukierunkowało mnie i mój światopogląd. Filozofia stała się dla mnie podstawą dla wszystkich późniejszych działań. Miałam okazję poznać tam fantastycznych ludzi, z którymi spędziłam długie wieczory na czytaniu literatury, chodzeniu do teatru czy oglądaniu filmów. Niedługo potem ukończyłam studia podyplomowe z zarządzania projektami.
Od zawsze wiedziałam, że chciałabym zajmować się czymś związanym z szeroko pojętą estetyką. Mam wrażenie, że podczas rozmów o pracę mało kto traktował mnie poważnie. Mój kolega zaproponował mi wtedy współtworzenie agencji reklamowej, a ja bez wahania się zgodziłam. Właśnie tak to się zaczęło.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z Drukomatem?

K: Mam takie szczęście, że nigdy nie szukałam pracy. W momencie, w którym podjęłam decyzję, że zostaję we Wrocławiu, dwie godziny później napisała do mnie koleżanka, że szukają kogoś do działu marketingu w Drukomacie. Reklama była bardzo ważnym elementem na drodze mojego rozwoju. W marketingu natomiast podoba mi się to, że to ja jestem autorem całej koncepcji.

Nacisk Kasia Gardiasz

Kto wpadł na pomysł zorganizowanie I. edycji Festiwalu Nacisk?

K: Pracuję w dziale marketingu więc jestem odpowiedzialna za promocję Drukomatu. Stworzyliśmy Nacisk po to, aby istniało wydarzenie, które będzie kojarzone z tą marką. Dzięki temu ludzie mają fajny, namacalny dowód na to, że robimy dobrą robotę. Kładziemy nacisk na kreatywne dusze. Dajemy im znać, że ograniczenia projektowe nie istnieją, największym ograniczeniem jest nasz umysł. We wszystkich działaniach bardzo mocno wspierała i kibicowała nam Magda Rejman. Chcieliśmy, aby Drukomat kojarzył się z firmą, która posiada właśnie takie nietypowe podejście – w taki sposób chcemy rozmawiać ze światem.
Pierwszą edycję tworzyłam z fantastycznymi ludźmi z wrocławskiego kolektywu Regime Brigade. To grupa osób, których łączy wspólna pasja. Spotykaliśmy się wieczorami, dyskutowaliśmy, ich pasja zarażała wszystkich. Dobrze jest spotykać takich ludzi na swojej drodze. Ja miałam to szczęście, że mogłam z nimi tworzyć ciekawe wydarzenie.

Skąd więc zamiłowanie do organizowania wydarzeń?

K:Nie lubię organizować wydarzeń. Sama realizacja nie przynosi mi takiej frajdy, jak proces planowania, wymyślania koncepcji. Festiwal Druku Nacisk jest pierwszym wydarzeniem, jakie mam okazję organizować. Jest pewnego rodzaju eksperymentem. Pierwszą edycję organizowałam z Regime Brigade, od nich wiele się nauczyłam. Pomogli mi ubrać w formę myśli, które krążyły po głowie. Pierwsza edycja to niewątpliwie nasz wspólny sukces.

Kto zajmuje się organizacją tegorocznej edycji?

K: Głównym organizatorem Festiwalu Druku Nacisk jest Drukomat, a ja jestem jego koordynatorką. Jeżeli coś się wali, to ja dostaję po uszach. [śmiech]
Od zawsze powtarzam, że bliżsi mi są popaprańcy. W nich widzę prawdę, autentyczność, która jest nam wszystkim niesłychanie potrzebna. Lubię przekraczać granice, a dodatkowo bardzo lubię pracować z ludźmi, którzy te granice przekraczają. Przy samej organizacji bierze udział mnóstwo osób m.in. Milena, Dorota, Daria, Magda, Mateusz, Tomek, Kuba, Julia, Natalia. Za scenę muzyczną odpowiedzialny jest Kuba Goleniewski. Pierwsze spotkanie odbyło się właśnie w podwórku neonów. Zależało mi na tym, aby osoby tworzące festiwal poczuły ten charakterystyczny klimat. Działamy wspólnie, ale zdaję sobie sprawę, że przy każdym większym projekcie musi być osoba decyzyjna. Jeśli coś runie, to z mojej winy.

Nacisk Kasia Gardiasz

Czym ta edycja będzie różniła się od poprzedniej?

K: Tegoroczna edycja miała swój temat przewodni, jakim był branding. W tym roku Nacisk był festiwalem weekendowym. Podczas tegorocznej edycji odbyło się dużo więcej prelekcji i aż 3 wystawy. Stworzyliśmy strefę promującą Drukomat – dla osób ściśle zainteresowanych drukiem. Kolejnym punktem programu wyróżniającym tę edycję było duże śniadanie z organizatorami, które rozpoczynało drugi dzień festiwalu.

Jak idea Nacisku zgrywa się z klimatem Ruskiej 46?

K: Szukając miejsca na I edycję, dostałam świetne propozycje na obrzeżach miasta. Jednak postawiłam na centrum. Chciałam znaleźć miejsce, w którym ludzie będą czuć się swobodnie. Ciągle powtarzałam, że Nacisk powinien odbywać się w towarzystwie starych budynków, cegły i podwórkowego klimatu. W sposób naturalny padło właśnie na neony. Idąc na podwórko neonów, od razu mamy wrażenie, że będzie fajna impreza. O coś takiego właśnie mi chodziło. Zależało mi również na wsparciu inicjatyw takich jak TIFF Center, BWA, IP Studio czy Recepcji.

Czy łatwo jest dotrzeć z festiwalem do Waszej grupy odbiorców?

K: Naszą docelową grupą odbiorców są projektanci i agencje reklamowe. Dzięki temu, że festiwal wyróżnia się na tle innych, agencje same zaczynają się nami interesować.
Kładziemy nacisk nie tylko na dobrą atmosferę, ale również na edukację. Zależy nam, aby prelekcje były na najwyższym poziomie. Chciałabym, aby ludzie mieli okazję uczyć się od najlepszych. To również świadczy o wyjątkowości tego festiwalu.

Nacisk Kasia Gardiasz

Co według Ciebie składa się na wyjątkowość tego wydarzenia?

K:Sami dobieramy sobie ilustratorów, którzy wystawiają się u nas podczas targów. Artyści nie płacą za swoje stoiska, co jest dość niespotykane przy okazji organizowania targów. Wystawiają się u nas ludzie z całej Polski. Zależało mi na tym, aby to, co składa się na festiwal było spójne. Miejsce, warsztaty, prelekcje – wszystko ma sprzyjać budowaniu atmosfery.
Bliski jest mi imperatyw kategoryczny Kanta. Wychodzę z założenia, że ludzi należy traktować tak, jak my sami chcielibyśmy być traktowani. W myśl takiej zasady tworzę Nacisk.

Czy myślisz, że Wrocław jest odpowiednim miejscem na organizowanie tego rodzaju wydarzeń? Jeśli tak, to dlaczego?

K: Wrocław jest dla mnie mocno berliński, ma w sobie atmosferę luzu. Właśnie dlatego takie festiwale idealnie wpisują mi się w klimat tego miasta.

nacisk Kasia Gardiasz

Co dało Ci to miasto?

Przyjaciół – ludzi, na których zawsze mogę polegać oraz możliwość zorganizowania festiwalu z tak dobrym zespołem oraz wspomnianym już kolektywem Regime. Warszawa dała mi doświadczenie zawodowe, a Wrocław jest dla mnie miejscem, do którego zawsze mogę wrócić.

 

nacisk festiwal
Fot. Kasia Gardiasz

Festiwal organizowali również: Dorota Przybylska, Milena Michałek-Toczek, Tomek Ozdoba, Mateusz Kaufhold, Kuba Goleniecki, Magda Wołk, Julia Brok, Daria Stryjek oraz Natalia Artemenko.

Zdjęcia do artykułu wykonała Kasia Bielak

Chcesz poznać inne insprujące osoby z Wrocławia? Bądź na bieżąco!

 

Categories: Ludzie

One comment

Nacisk - Kasia Gardiasz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *